Czy tobie też ten tydzień zleciał szybciej niż poprzedni? 2012-01-27 11:25:29; Co zrobić żeby mi czas szybciej zleciał? 2011-03-08 15:54:24; Co mam zrobić żeby czas szybciej zleciał?? 2018-08-09 12:56:16; Co zrobić żeby tydzień szybko zleciał? 2019-08-26 08:32:59; Co zrobić aby dzień szybciej zleciał? 2013-07-23 17:31:05 Dzięki tej umiejętności będziesz szybciej się uczyć, ale również osiągniesz lepsze wyniki przy mniejszym nakładzie energii i czasu. Dodatkowo wzrośnie Twoja samoocena i poczucie własnej wartości. Sprawdź, co zrobić, by zwiększyć swoją koncentrację! Otoczenie. Zdolność koncentracji możesz wspomóc poprzez dostosowanie CO zrobić aby czas szybciej leciał? 2015-05-12 16:24:36 Co zrobić , by na panfu szybciej level leciał ? 2009-09-13 12:21:28 Co zrobić żeby czas szybciej leciał ? 2012-02-10 19:45:46 Komuś kto obserwowałby Ziemię z góry wydawałoby się, że czas płynie na Ziemi wolniej. Istnienie tego faktu potwierdzono w roku 1962 za pomocą pary bardzo dokładnych zegarów zamontowanych na dole i szczycie wieży ciśnień. Różnica szybkości zegarów ma dzisiaj bardzo duże znaczenie np. przy nawigacji satelitarnej. Zadbaj o odpowiednią atmosferę. Zaprojektuj otoczenie sypialni tak, by nie było źródłem nadmiernych bodźców. Przyciemnij oświetlenie, włącz spokojną muzykę, zapal świece. Ostatnie 10 minut przed snem spędź jak w spa – niech to będzie najmilszy czas w ciągu całego dnia. Vay Tiền Trả Góp 24 Tháng. Autor: Mitch AlbomTytuł: Zaklinacz czasuWydawnictwo: Znak LiteranovaLiczba stron: 288Ocena: „Tylko człowiek odmierza czas. Tylko człowiek wybija godziny. I właśnie dlatego jedynie człowieka doświadcza paraliżującego strachu, którego nie zniosłoby żadne inne stworzenie. Strachu przed tym, że zabraknie czasu.” Bardzo nie lubię takiej ciszy na blogu, jaka ostatnio nastała, jednak czasami… No właśnie – nie da się pogodzić wszystkiego, choćby nie wiem jak bardzo się chciało. Albo brakuje już siły, by zrobić jeszcze jedną rzecz danego dnia, albo… czasu, czyli czegoś bardzo ulotnego, co przemija szybciej niż mogłoby nam się wydawać. Żadna kolejna minuta nie jest taka sama. Nie możemy powrócić do tego, co było. Wskazówki naszych zegarów poruszają się cały czas, a my nic nie możemy z tym zrobić. Wyobraźmy sobie jednak teraz moment, kiedy nagle czas przestaje istnieć. W jednej sekundzie wszystko wokół nas się zatrzymuje, a my możemy zrobić co tylko chcemy – spojrzeć wstecz, zastanawiając się czy to, czego dopuszczaliśmy się w życiu miało jakikolwiek sens, ale także jesteśmy w stanie zobaczyć przyszłość, która nas czeka, gdy podejmiemy taką, a nie inną decyzję… Odważylibyście się wtedy zmienić bieg wydarzeń, mając taką możliwość? A może wręcz przeciwnie – nic byście z tymi nie zrobili? Pewnie nigdy nie znajdziemy odpowiedzi na to pytanie, bo czasu nie da się zatrzymać ot tak, jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki, czy może lepiej powiedziawszy – klepsydry. Dlaczego zaczęłam ten wpis od zastanowienia się przez moment nad tym czym jest czas, jaki tak naprawdę jest i co by było gdyby w jednej sekundzie wszystko się zatrzymało? Otóż chciałabym przenieść Was dzisiaj znowu w świat książki, gdzie minuty mijają nieubłaganie, a bohaterowie muszę zmierzyć się z tym uciekającym czasem, bojąc się niejednokrotnie, że go zabraknie… Książka „Zaklinacz czasu”, którą napisał Mitch Albom przeniosła mnie na chwilę całkowicie w inny świat. Gdyby nie setki innych obowiązków, jakie miałam na głowie w tym tygodniu, pewnie skończyłabym ją w jeden wieczór, bo tak bardzo wciągnęła mnie ta na pozór prosta, ale mająca swoje ukryte znaczenie, historia. Bohaterami tej książki są właściwie trzy osoby, z których jedna jest postacią szczególną. To bowiem człowiek, który staje się Ojcem Czasem, a wszystko przez to, że przyczynił się do powstania tego, jakże ulotnego, czasu. Dor – bo tak ma na imię pierwszy bohater, żyje w okresie, kiedy ludzie budowali Wieżę Babel chcąc zwyciężyć Bogów, lecz jego nie interesuje władza, a stale przemijające chwile. Stąd mężczyzna, mając u boku ukochaną żonę Alli, całe dnie poświęca na przeliczanie, obserwowanie, odmierzanie… Zatracając się w swoim świecie, któregoś dnia zostaje wystawiony na próbę. Gdy jego ukochana, zarażona nieuleczalną w tych czasach chorobą, powoli umiera, on postanawia cofnąć czas, wbiegając na wieżę i chcąc zmienić bieg wydarzeń. Zostaje przeniesiony do jaskini, w której przebywając przez tysiące lat, ciągle słyszy ludzkie głosy proszące o więcej czasu, chcące cofnąć ten nasz czas, bądź proszące, by płynął on szybciej… Dwa z nich są szczególne, gdyż według wysłannika Boga, który zresztą umieścił Dora w jaskini, mają mu pomóc zrozumieć, co takiego naprawdę stworzył. Stąd czytelnik poznaje losy Sarah Lemon – nastolatki zakochanej na zabój w chłopaku, który no cóż, niekoniecznie czuje to samo, jak i Victora Delamonte – biznesmena, powoli umierającego, lecz chcącego oszukać czas. Co tak naprawdę łączy tę dwójkę i dlaczego właśnie oni mają pomóc Dorowi dokończyć swoją własną historię? Czy mężczyzna zrozumie czym tak naprawdę stał się czas, który usilnie próbował stworzyć poprzez swoje ciągłe badanie dnia i nocy? I jak potoczą się losy tej dwójki osób, na pozór inne, a jednak bardzo podobne? Na te pytania, odpowiedź znajdziecie oczywiście w „Zaklinaczu czasu”. Ach, co to była za przyjemna, pełna przemyśleń lektura, do tego pisana w taki sposób, że czytało się ją niemal jednym tchem. Podzielona została na kilka części, a w każdej poszczególne rozdziały były bardzo krótkie i przemieniały się – jeden dotyczył Dora, za chwilę opisana została jakaś chwila z życia Sarah, a jeszcze w następnym znowu pojawiło się kilka zdań o postaci Victora. Książka, która pokazywała, że ten czas ciągle przewija się w naszym ludzkim życiu. Wszędzie się spieszymy, chcemy wszystko zrobić od razu, spoglądamy co chwila na własne zegarki w celu sprawdzenia, ile jeszcze tego czasu nam zostało do danego spotkania czy innego wydarzenia, aż w końcu zastanawiamy się – jak długo będzie nam dane żyć na tym świecie… A czas jest tak bardzo ulotny, że każdy z nas boi się, iż któregoś dnia po prostu go zabraknie. Mamy setki planów, chcemy by wszystkie nasze cele się spełnimy, stąd gnamy do przodu, a czas tyka i tyka… Ta książka uświadomiła mi, jak bardzo nasze życie jest ulotne, jak zbyt często zastanawiamy się nad tym czasem, zamiast po prostu żyć chwilą. Nikt nie jest w stanie cofnąć tego, co już się wydarzyło, ale każdy z nas może sprawić, by przyszłość stała się inna. To wszystko zależy od naszych decyzji, czasami też od losu, który albo uraczy nas czymś dobrym, albo niekoniecznie, jednak i z tym trzeba sobie poradzić. Świetna lektura, która zabrała mnie gdzieś daleko, sprawiając, że mój własny zegar na moment się zatrzymał – a nawet jeśli kolejne wskazówki przesuwały się o następną i następną godzinę, ja tkwiłam we własnym świecie, gdzie czas przestał istnieć… Jeśli chodzi o bohaterów, tak naprawdę polubiłam każdego z nich, a przede wszystkim oczywiście Dora. Ten mężczyzna tak bardzo chciał poznać czym jest czas, że zatracając się w nim, zapomniał o tym co ważniejsze – o bliskich osobach, uczuciach, o chwilach, w których nie warto spoglądać na zegarek, bo mogłyby dla nas trwać wiecznie. Stąd kiedy znalazł się on już na ziemi, by w jakiś sposób wypełnić to, co zostało mu polecone przez wysłannika Boga, mimo zagubienia, powoli zaczynał rozumieć wszystko, co kiedyś sam próbował stworzyć – czas, jego ulotność, ale też chwile, w których dla kogoś „ciągnął się niemiłosiernie”, jak to się często mówi. Świetna postać, pełna uczuć, zagubienia, a ostatecznie człowiek, który zrozumiał niektóre swoje błędy, jak i cały ten świat ciągle pędzący do przodu. Co do pozostałej dwójki – różnili się, bo przecież jak wiele wspólnego może mieć nastolatka ze starszym mężczyzną będącym milionerem? A jednak tym, co ich łączyło było wewnętrzne zagubienie spowodowane doświadczeniami, które ich zraniły, ale jednocześnie pozwoliły odrodzić się na nowo. Książka pełna tylu przemyśleń, które skłaniają do refleksji, jednocześnie emocjonalna, sprawiająca, że przeniosłam się do innego świata, stąd ma u mnie wielkiego plusa. Z całego serca polecam Wam tą historię! Jednak jeśli nie lubicie lektur, które niosą za sobą ciekawe przemyślenia, czasami nieco filozoficzne, a wolicie zdecydowanie te powieści, w których wiele się dzieje, fabuła jest dynamiczna, to być może „Zaklinacz czasu” nie do końca Was przekona. Mnie jednak pochłonął w stu procentach, stąd nie sposób mi nie wstawić fragmentów, które szczególnie mi się spodobały: "Człowiek rzadko zna swoją własną moc." "Nigdy nie jest za późno, ani za wcześnie. Jest dokładnie wtedy, kiedy trzeba." "Siedząc wysoko nad miastem, Ojciec Czas zdał sobie sprawę, że wiedza i zrozumienie to dwie różne rzeczy." "Była tak pochłonięta uciekaniem przed własnym cierpieniem, że nie wzięła pod uwagę cierpienia, jakie może wywołać." "Człowiekowi, który może mieć wszystko, większość rzeczy nie potrafi dać radości. A człowiek bez wspomnień nie jest niczym więcej niż pustą skorupą." "To właśnie wtedy, kiedy jesteśmy najbardziej sami, potrafimy przyjąć samotność drugiego człowieka." "Koniec dotyczy wczoraj, a nie jutra." "Kiedy ma się nieskończoną ilość czasu, nic nie jest wyjątkowe. Jeżeli nigdy niczego nie tracimy ani nie poświęcamy, nie potrafimy docenić tego, co mamy." "Człowiek chce być panem własnej egzystencji. Ale nikt nie jest panem czasu." "Kiedy odmierza się życie, nie żyje się nim." To już wszystko jeśli chodzi o dzisiejszy wpis, a wraz z nim recenzję książki "Zaklinacz czasu". Mam nadzieję, że w jakiś sposób zachęciłam Was do sięgnięcia po tę lekturę, bo naprawdę można przeniesć się na chwilę do innego świata - tam, gdzie czas mija i mija, lecz w pewnej chwili może się zatrzymać, a my sami mamy możliwość zastanowić się nad tym naszym życiem... Niedługo znów postaram się coś napisać, oby już nie z taką dłuższą przerwą, jaka teraz nastała, jednak nie obiecuję, ale spróbuję zawitać tutaj szybciej niż po tygodniu. Póki co - trzymajcie się! Zdjęcie okładki znalezione: tutaj. Częstą reakcją osób wracających z wakacji jest stwierdzenie „było świetnie, szkoda, że tak szybko minęło”. Tempa biegu wydarzeń często nie możesz zmienić, możesz jednak skutecznie wpłynąć na swój sposób postrzegania upływu czasu. Jak to zrobić? Efekt ten działa w obie strony, miłe wydarzenia wydają się mijać szybko, a może się też zdarzyć, że wizyta u rodziny i wysłuchiwanie od lat tych samych opowieści Cioci Alicji ciągnąć się będzie godzinami. Gdzie leży klucz do sukcesu? Tempo postrzegania przebiegu wydarzeń uzależnione jest od Twoich oczekiwań. Jeżeli na przykład idziesz do urzędu lub banku, to robisz to z intencją załatwienia sprawy jak najszybciej. Prawdopodobnie odgrywasz w swoim umyśle film, na którym wchodzisz, załatwiasz sprawę i wychodzisz. Kiedy jednak na miejscu okazuje się, że osoba przed Tobą jest obsługiwana przez 10 minut, Tobie wydaje się, że minęły już dwie godziny. Jadąc na urlop możesz na przykład tworzyć wyobrażenia leniwych dni wypoczynku i nicnierobienia. Często jednak okazuje się, że tempo samych wydarzeń odbiega od Twoich oczekiwań, przez co wracasz z wrażeniem, że wakacje minęły w mgnieniu oka. Rozwiązanie – zbuduj właściwy kontrast czasowy Do wpłynięcia na swój sposób postrzegania czasu możesz wykorzystać technikę opisaną przez Richarda Bandlera w jednej z jego nowszych książek „Sekret NLP”. Podaję ją tutaj w oryginalnej formie – dotyczącej przyspieszania czasu, co możesz łatwo odwrócić w celu jego zwolnienia: Pomyśl o wydarzeniu, w którym chcesz, aby czas płynął szybciej, Wyobraź sobie, że sytuacja, którą masz na myśli, rozwija się naprawdę powoli, możesz rozłożyć ją na poszczególne etapy i czynności, które składają się na cały efekt odczuwanej uciążliwości, Utwórz w swoim umyśle film, na którym w centrum umieść daną sytuację, rozgrywającą się w bardzo powolnym tempie, natomiast wszystko, co dzieje się wokół przesuwa się w tempie przyspieszonym. Powoli, w żółwim tempie, zmieniaj poszczególne klatki centrum filmu, a osoby i zdarzenia poza centrum przyspiesz do tempa filmów Charliego Chaplina (jest to konieczne, aby zbudować jeszcze większy kontrast sytuacji, którą chcesz przyspieszyć), Cały czas odtwarzaj środek filmu w wolnym tempie, a obrzeża filmu w tempie bardzo szybkim. Kiedy dane wydarzenie nastąpi, stwierdzisz, że wszystko dzieje się znacznie szybciej w porównaniu do Twoich oczekiwań. Aby natomiast zwolnić czas podczas leniuchowania na urlopie, spraw by film w centrum odtwarzany był szybciej w porównaniu do zwolnionych wydarzeń wokoło. Możesz przyspieszyć i skompresować poszczególne klatki filmu, aby na przykład zbudować wrażenie, że na plaży będziesz leżakować tylko 5 minut. Zapisz się na mailowe powiadomienia o nowych postach na tym blogu Kategoria: Zapiski Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 18:29: poucz sie ;pp albo czytaj ksiazkę ;p idz do kolezanki ;p idz na podworko ;p obejrzyj jakis film ;p pobaw się ; dd ugotuj coś ;psiedz w necie ;pczytaj gazetę ;psiedz na zapytaj ;pzaloz bloga ;pidz do kina ;p idz na miasto ;pidz na lody ;p wystarczy mozliwosci ? ;p Odpowiedzi lululaa odpowiedział(a) o 18:27 Zobacz sobie jakis fajny długi film . a ja nie moge sie doczekać jutra xd obejrzyj w necie jakiś filmpotańcz, słuchaj muzy Music6 odpowiedział(a) o 18:29 Pograj w jakąś wciągającą grę lub zrób sobie maraton filmowy ;D Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Masz problem z przejściem przez szkołę? Oto 5 wskazówek, które pomogą przyspieszyć:Być zorganizowanym. Odrób pracę domową z wyprzedzeniem i odpowiednio uporządkuj swoje foldery. Pomoże Ci to pozostać na dobrej drodze i uniknąć rozpraszania się podczas cele. Każdego dnia wyznaczaj sobie małe, osiągalne cele, które pomogą Ci się zmotywować. Pomoże Ci to zachować koncentrację i osiągnąć większe posty:OdpowiedźJest kilka rzeczy, które uczniowie mogą zrobić, aby szkoła przebiegała szybciej. Jednym z nich jest próba zorganizowania się i pozostawanie na szczycie odrabiania zadań domowych. Innym jest angażowanie się w zajęcia pozalekcyjne, które mogą pomóc oderwać myśli od zajęć szkolnych. Wreszcie, ważne jest, aby nawiązywać przyjaźnie na zajęciach i rozmawiać z nauczycielami o wszelkich pytaniach lub zadawane pytaniaJak sprawić, by szkoła była przyjemna?Istnieje wiele sposobów na to, aby szkoła była zabawna. Jednym ze sposobów jest zaangażowanie się w zajęcia pozalekcyjne. Innym sposobem jest zaprzyjaźnienie się i zabawa z nimi w szkole. Możesz także spróbować znaleźć nauczyciela, od którego naprawdę lubisz się uczyć. Na koniec znajdź coś, co cię interesuje i skup się na tym w spędzić czas w szkole i nie dać się złapać?Można to zrobić na kilka różnych sposobów. Jednym ze sposobów jest przyniesienie książki do przeczytania lub odrobienie pracy domowej, którą mogłeś przegapić. Innym sposobem jest rozmowa ze znajomymi lub rozglądanie się po Internecie w telefonie. Na koniec możesz też marzyć na jawie lub rysować w sprawić, by szkoła była mniej nudna?Istnieje wiele sposobów, aby szkoła była mniej nudna. Niektórzy uczniowie uważają, że nauka w grupie może uczynić szkołę bardziej interesującą, podczas gdy inni wolą uczyć się w pojedynkę. Możesz także wypróbować różne metody uczenia się, takie jak fiszki lub problemy z ćwiczeniami. Ponadto ważne jest, aby robić przerwy i ćwiczyć, co może poprawić skupienie i koncentrację. Na koniec nie bój się poprosić nauczyciela o pomoc, jeśli zmagasz się z jakimś sprawić, by tydzień szkolny minął szybciej?Jest kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby tydzień szkolny mijał szybciej. Najpierw postaraj się zorganizować przed rozpoczęciem tygodnia. Zrób listę zadań, które musisz wykonać każdego dnia i staraj się ich trzymać. Możesz także próbować wyznaczać sobie cele na każdy tydzień. Pomoże Ci to utrzymać motywację i koncentrację. Dodatkowo spróbuj podzielić pracę w szkole na mniejsze przyspieszyć czas w szkole bez robienia czegokolwiek?Niewiele można zrobić, aby czas płynął szybciej w szkole bez robienia czegokolwiek. Możesz spróbować bardziej zaangażować się w zajęcia pozalekcyjne lub więcej się uczyć, ale ostatecznie czas nadal będzie płynął powoli. Po prostu staraj się skoncentrować na rzeczach, które możesz kontrolować i ciesz się czasem spędzonym w szkole tak bardzo, jak to sprawić, by szkoła szła szybciej na reddicie?Jest kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby szkoła minęła szybciej. Najpierw postaraj się zorganizować i pozostać na szczycie swojej pracy. Po drugie, spróbuj zaangażować się w zajęcia pozalekcyjne lub kluby. Po trzecie, spróbuj nawiązać przyjaźnie i zaangażować się w działania społeczne. I po czwarte, zadbaj o siebie zarówno fizycznie, jak i przyspieszyć czas w szkole online?Niewiele możesz zrobić, aby czas płynął szybciej, gdy jesteś w szkole. Jest jednak kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby doświadczenie było przyjemniejsze. Najpierw spróbuj zaangażować się w zajęcia pozalekcyjne lub kluby. Pomoże ci to nawiązać przyjaźnie i być zajętym. Możesz także próbować wyznaczać sobie cele i pracować nad nimi. Pomoże Ci to utrzymać motywację i koncentrację. Na koniec zrób sobie przerwy i zrelaksuj się, kiedy tylko sprawić, by 20 minut minęło szybko?Jest kilka sposobów na szybkie upłynięcie 20 minut. Jednym ze sposobów jest skupienie się na czasie i odliczaniu od 20. Innym sposobem jest wykonanie czynności, która sprawia Ci przyjemność, na przykład czytanie, słuchanie muzyki lub oglądanie programu. Możesz także spróbować skupić się na oddechu i liczyć każdy wdech i sprawić, by dzień szkolny przebiegał szybciej?Jest kilka rzeczy, które mogą sprawić, że dzień szkolny minie szybciej. Jednym z nich jest zorganizowanie się poprzedniego wieczoru. Pomoże to zmniejszyć ilość czasu spędzanego rano na szukaniu rzeczy. Innym jest próba skupienia się na pracy, a nie na marzeniach. I na koniec, staraj się robić przerwy w ciągu dnia, aby dać odpocząć szybko podnieść swoje oceny?Jest kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby szybko podnieść swoje oceny. Najpierw upewnij się, że uczysz się i odrabiasz pracę domową. Powinieneś także starać się więcej spać, aby być lepiej wypoczętym i lepiej skoncentrować się na zajęciach. Dodatkowo możesz spróbować zaangażować się w zajęcia pozalekcyjne, aby mieć coś, na czym możesz się skupić poza szkołą. Na koniec porozmawiaj ze swoimi nauczycielami, jeśli zmagasz się z jakimś przedmiotem i poproś o istnieje wiele sposobów na przyspieszenie szkoły. Chociaż niektóre metody mogą działać lepiej dla niektórych uczniów niż inne, mamy nadzieję, że wskazówki zawarte w tym artykule pomogą uczynić rok szkolny nieco mniej zniechęcającym dla wszystkich. Tak więc zorganizuj się, staraj się być pozytywnie nastawiony i korzystaj z wszelkich dostępnych zasobów – i powodzenia!PRZECZYTAJ TAKŻE: Darmowy akredytowany dyplom liceum online dla dorosłychOSTRZEŻENIE O PRAWACH AUTORSKICH! Treści na tej stronie nie mogą być ponownie publikowane, powielane, rozpowszechniane w całości lub w części bez odpowiedniego zezwolenia lub potwierdzenia. Wszystkie treści są chronione przez na tej stronie są publikowane w dobrych intencjach. Jeśli jesteś właścicielem tej treści i uważasz, że Twoje prawa autorskie zostały naruszone lub naruszone, skontaktuj się z nami pod adresem [xscholarshipc(@)gmail(dot)com], a działania zostaną podjęte natychmiast. Menu Start O nas Nasza misja Nasza kadra My w Mediach 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 Interwencja kryzysowa Galeria Fundacja Rozwój lepsza przyszłość Dla lekarzy i studentów Rekomendacje Nasi partnerzy Projekty Na Zdrowie Rozwój działalności eksportowej Kliniki WOLMED Pasja Promocja marki WOLMED na rynkach perspektywicznych Ekspansja na rynki zagraniczne Kliniki WOLMED Leczymy Leczenie uzależnień Leczenie alkoholizmu Leczenie narkomanii Leczenie lekomanii Leczenie uzależnienia od hazardu Leczenie zakupoholizmu Terapia dla par i małżeństw Współuzależnienie – Terapia dla osób współuzależnionych Leczenie depresji Leczenie nerwicy Leczenie otępienia Rehabilitacja schizofrenii Psychoterapia Pracownia neuropsychofizjologii klinicznej Zabiegi lecznicze Poradnie Psychologiczno-Terapeutyczne dla Dzieci i Młodzieży Poradnie Wolmed NFZ Detoks Detoks alkoholowy Detoks ponarkotykowy Detoks polekowy Dla pacjenta Plan zajęć (oddział psychiatryczny) Plan zajęć (oddział leczenia uzależnień) Zabierz ze sobą Klub Pacjenta Do pobrania Blog Aktualności Cennik Kontakt Klinika Dubie Poradnia Bełchatów Poradnia Piotrków Trybunalski Gabinet Psychiatryczny Łódź Gabinet Psychiatryczny Radomsko Zadzwoń CZY CZAS NAPRAWDĘ PŁYNIE SZYBCIEJ GDY JESTEŚMY STARSI? Chyba wszyscy są zgodni, że z wiekiem czas przyspiesza. Dni mijają jak godziny, tygodnie jak dni, a lata jak tygodnie. Z rozrzewnieniem wspominamy czasy, kiedy byliśmy dziećmi, bo wtedy było na odwrót – dni potrafiły ciągnąć się w nieskończoność. Ma to potwierdzenie w naszej pamięci. Mamy naprawdę dużo wspomnień z dalekiej przeszłości. A jeśli chodzi o miniony rok? No cóż, minął jak błyskawica i nie mieliśmy czasu na nic. MATEMATYKA NIE JEST TU WINNA Kiedy staramy się wyjaśnić to zjawisko, zazwyczaj sięgamy po proporcje. Wyliczamy sobie, że kiedy mieliśmy 7 lat, to jeden rok stanowił 1/7 naszego życia. A kiedy mamy 35, to jest tylko 1/35. Dla pięćdziesięciolatków kolejny rok to już zaledwie 1/50. Stulatkowie według tego schematu mogą już operować procentami. Czy to jednak prawda? Nasze poczucie upływu czasu jest ściśle powiązane z prostą matematyką? Okazuje się, że nasz mózg nie jest zbyt dobrym matematykiem i daleki jest od tworzenia takich proporcji. A przecież musiałby tak działać bezustannie – wyliczać, że fajny ten dzień na wymarzonych wakacjach, ale stanowi tylko 1/45 tego co kiedyś, bo już przecież mamy swoje lata, więc musi nam minąć szybciej niż w wieku np. 6 lat. Jeśli tak to opiszemy, to nagle zaczynamy dostrzegać absurdalność takiego podejścia. PROCESOWANIE INFORMACJI – KLUCZ DO ZAGADKI CZASU Nasz mózg potrafi robić różne sztuczki z czasem. Odczuwamy to na co dzień. Kiedy z kimś rozmawiamy, jego słowa docierają do naszego mózgu później niż jego obraz. Jednak nigdy nie stwierdzamy, że „rozjechał nam się obraz z dźwiękiem”, jak to ma miejsce np. kiedy rozmawiamy z kimś przez program do wideokonferencji. Jak to się dzieje? Otóż nasz mózg odbiera obraz naszego rozmówcy, po chwili dźwięk jego słów, a następnie wszystko synchronizuje i tak ładnie zedytowany klip przekazuje do naszej świadomości. Czas to nie problem dla naszego mózgu. Potrafi dosłownie nim manipulować. Czas nie jest dla niego sztywną wartością. Nie mając zegarka, mózg sam ustala, czy coś trwało długo, czy też krótko. Jako kryterium uznaje to, jak intensywnie musi analizować daną sytuację. Jeśli natrafia na coś nowego, co wymaga pełnej uwagi, rozpoznania, zapamiętania, porównania z danymi z przeszłości, wtedy mózg uznaje, że trwało to długo. Kiedy z kolei robimy coś rutynowo, bez większego zaangażowania umysłowego, to taka sytuacja jest uznawana za taką, która minęła szybko. PARADOKS SZYBKO – WOLNO Ktoś może teraz zaprotestować: „Ale chwileczkę! Kiedy mam nudny dzień w pracy, to te osiem godzin ciągnie się w nieskończoność. A kiedy robię coś ekscytującego, to czas płynie jak szalony”. I jest to prawdą. Niemniej, istotne jest to, że upływ czasu postrzegany na bieżąco, to zupełnie inne poczucie, aniżeli upływ czasu, o którym mowa w tytule tego artykułu. Wrażenie, że czas z wiekiem płynie coraz szybciej mamy, kiedy patrzymy wstecz na swoje życie. Zatem paradoksalnie, chociaż dzień w nudnej pracy dłuży się jak trzy dni, to rok spędzony w ten sposób będziemy postrzegać jako taki, który minął wyjątkowo szybko. Nie ma wyjątkowych bodźców, mózg porusza się w obrębie znanej rzeczywistości i w konsekwencji uznaje, że to był krótki czas. Wyobraźmy sobie, że wygraliśmy wycieczkę dookoła świata i codziennie jesteśmy w innym fascynującym miejscu i robimy fascynujące rzeczy. Czas będzie płynął nam bardzo szybko w danym momencie. Jednak po zakończeniu takiej wyprawy, będziemy patrzeć na miniony rok jako bardzo długi, ponieważ nasz mózg uzna, że tyle go to kosztowało pracy, iż z pewnością trwało to dłużej niż zwykły rok. BADANIA SUGERUJĄ JESZCZE JEDNĄ PRZYCZYNĘ Prof. Adrian Bejan pracujący na Uniwerystecie Duke’a opublikował w 2019 roku pracę, w której udowadnia, że do zmiany w postrzeganiu upływu czasu może również przyczyniać się sposób oraz tempo przetwarzania obrazów przez nasz mózg. Prof. Bejan zauważa, że dzieci przetwarzają więcej obrazów na minutę, ponieważ ich sieć połączeń między neuronami nie jest tak rozbudowana jak u dorosłych. Na przestrzeni dekad powstają liczne połączenia między komórkami nerwowymi, przez co sygnały potrzebują więcej czasu na pokonanie danego szlaku. Co więcej, z wiekiem część tej ścieżki ulega degeneracji, co dodatkowo spowalnia przepływ impulsów. W konsekwencji nasz mózg przetwarza mniej bodźców wizualnych i uznaje, że minęło mniej czasu. W kalendarzu jest już kolejny rok, a nasz mózg przetworzył w tym czasie N-obrazów, podczas gdy w dzieciństwie było to dużo więcej. Zatem dla naszego mózgu, nie minął rok, tylko na pewno mniej. CZY MOŻNA ZMANIPULOWAĆ CZAS? Podsumowując możemy powiedzieć, że byłoby nam łatwiej radzić sobie z upływem czasu, gdyby nasz mózg korzystał z kalendarza. Niestety sytuacja wygląda tak, że mózg swoje, kalendarz swoje, a my zostajemy w rozterce. Można jednak w pewnym stopniu sprawić, żeby lata mijały nam (subiektywnie) wolniej. Skoro nasz mózg mierzy czas między innymi intensywnością swojej pracy, to dajmy mu coś do roboty. Niech się pomęczy. Nie musi to być safari w Kenii. Wystarczy, że przełamiemy rutynę i zaczniemy robić niektóre rzeczy w inny sposób. Zamiast jechać do pracy samochodem, możemy wskoczyć na rower. Możemy zmienić trasę. Mało wymagającym, a bardzo wydajnym sposobem zwiększenia zaangażowania naszych neuronów jest wykonywanie niektórych czynności ręką niedominującą. Możemy np. trzymać szczoteczkę do zębów w lewej dłoni, jeśli jesteśmy praworęczni. Nasz mózg na pewno uzna, że szczotkowanie trwało dłużej niż zwykle. Możemy poznawać nowych ludzi, nowe miejsca, nowe sposoby myślenia. Czyli jednym zdaniem: Wyjść poza umysłową strefę komfortu. I na koniec mam dobrą wiadomość. Dzięki uważnemu przeczytaniu tego artykułu przedłużyliście sobie ten rok. Co prawda o małą chwilę, ale to zawsze coś 😉 * Ten artykuł nie stanowi porady medycznej. Nie sugeruje on, ani nie promuje żadnej metody leczenia. W przypadku problemów ze zdrowiem należy skontaktować się z lekarzem.

co zrobić by czas płynął szybciej